niedziela, 19 stycznia 2014

Broszka na szczęście.

Miała być mandala, wyszedł prawie łapacz snów.
Bądź co bądź jest kolorowa, kompaktowa i już ma swoje miejsce na Ziemi.
Podczas porządków znalazłam na półce książkę, w której pomysłów na broszki jest urwanie głowy.
http://www.dobreksiazki.pl/okladki/duze/symbole-indian-ameryki-polnocnej-o2063.jpg
 zdjęcie zaczerpnięte ze strony www.dobreksiążki.pl

A dzisiejsza bohaterka wygląda tak: 

 Jest to też pierwszy opleciony kaboszon.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz